Przepraszam, że nie opisywałam. Było to spowodowane m.in tym, że : byłam na koloniach, nie miałam internetu, nie chciało mi się. Dopiero dzisiaj postanowiłam, że wezmę się w garść, bo zaległości jakich sobie narobiłam nie są małe. Możne zacznę od kolonii, które były po prostu wspaniałe. Poznałam masę świetnych ludzi, mimo, że z niektórymi miałam problemy przez całe kolonie. ASK - tutaj możecie przeczytać co było na koloniach, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, a tam opisałam dokładnie. Wczoraj. Wczoraj był naprawdę świetny dzień, już dawno się tak nie bawiłam. Poszłam sobie o 14 z Olą i Anią nad jezioro. Doszłyśmy na 15:30 i od razu do wody, która była przyjemna, mimo, że pogoda zaczęła się psuć i było mało słońca. Po kąpieli nadeszła pora na siatkówkę i jedzonko. Potem znów do wody i topienie się w miejscu wyznaczonym dla malutkich dzieci, bo woda tam sięgała mi do kostki. No ale inteligentna Sara tam się topiła. Dzisiaj także miałam iść nad jezioro z Olką i Przemkiem, ale padał deszcz i dupcia. :<
To ostatnie mnie rozbraja, hahahahahaha <3
Dzisiaj za to siedzę w domu i nigdzie, NIGDZIE nie wychodzę. Pa misiaki, miłego dnia ; *